Ed Red Warszwa II - Restaurant Week

Co powiecie na kolejną wizytę w Ed Red w warszawskiej Hali Mirowskiej? Zamiast niepotrzebnie rozpisywać się o filozofii i klimacie tego miejsca, zaproszę Was do przeczytania mojej wcześniejszej, kwietniowej recenzji, którą znajdziecie TUTAJ. A co nowego? Ano sporo, zapraszam do lektury ;)

Pierwsze, co rzuca się w oczy to zagospodarowanie przestrzeni pod samą restauracją, już nie witają nas czarne okna, a duża przestronna sala, w której znajdziemy, jak twierdzą twórcy Ed Reda jego młodszego brata o nazwie Targowy - bar i sklep. Idealne miejsce, żeby wejść, wypić, zakąsić domową kiełbasę z sezonowanej na sucho wołowiny i pójść zjeść coś na górę. A tam... o ludzie... już wchodząc schodami można poczuć unoszący się zapach bogatych sosów i duszonego mięsa. Miałem czas w spokoju sam zająć się wchłanianiem tego aromatu w ciszy, ponieważ byłem(jak to ja) 10 minut przed czasem.
Niestety, ze względów technicznych zmuszony byłem wziąć na siebie brzemię spróbowania i ocenienia obu menu festiwalowych. 6 dań(słusznych porcji dodajmy), no ale czego to się dla Was czytelnicy kochani nie robi ;)

Przystawka menu A
Tatar z dorsza z wędzoną słoniną, piklami i buraczanym ketchupem
Jak poprzednio, w menu nie mogło zabraknąć tatara, wręcz czułbym się obrażony jego brakiem. Tym razem w wersji morskiej, czyli z dorsza. Bardzo dobry, ryba jędrna i pokrojona w spore kawałki co osobiście uwielbiam. Nigdy nie byłem za to fanem kaparów, ale tutaj wpasowały się idealnie razem z buraczanym ketchupem, który swoją drogą był bardzo ciekawy. Delikatnie lepiący, ale nie jak te "tradycyjne" kupne produkty pomidorowe. Bardzo, bardzo przyjemny. A całość zwieńczyła delikatna, rozpływająca się zaraz po zetknięciu z językiem wędzona słonina oraz żółtko jajka, którego nie dodać do tatara to grzech.


Przystawka menu B
Pieczone pierożki z wędzonymi policzkami ze świnki złotnickiej na potrawce z fasolek
Mam nadzieję, że nikt nie oskarży mnie o świński rasizm, ale dzięki zachowaniu czystości krwi świnie rasy złotnickiej są takie pyszne, to jest fakt i nie bijcie mnie za to.
A teraz wyobraźcie sobie, bierzecie takie policzki, wędzicie i długo dusicie, żeby wydobyć ich niebiański smak oraz by sprawić, że mięso samo będzie dzielić się na kawałki, następnie ładujecie je szczelnie w ciasto i do pieca. Za wszelki ślinotok przepraszam. Osobiście dodałbym do ciasta odrobinę soli więcej, może z 6-5 kryształków. Jednak mimo to, było ono delikatne, pulchne w środku i chrupiące z zewnątrz. Sos za to petarda, mimo że ciemny gęsty demi glace to doczekałem się w nim kwaśnego, ale bardzo subtelnego akcentu, ktoś widocznie czyta te moje wypociny ;)

Danie główne menu A
Prasowana golonka ze świnki złotnickiej na leniwym klusku i czerwonej kapuście
Pierwsze co uderza to intensywny aromat piernika, przypraw korzennych, w ten sposób doprawiona została czerwona kapusta na której dumnie prężyła się goloneczka, która jak zawsze była delikatna i podana w ciekawej formie, sprasowanego kawałka mięsa, które jednak pod filigranowym naciskiem widelca rozchodziła się na wszystkie strony. Do kluski od początku nie byłem przekonany, dla mnie lenie to były zawsze potrawy słodkie. Cieszę się, że pierwsze wytrawne starcie zakończyło się pozytywnie. Jeden minus to oliwa truflowa, której nigdy nie lubiłem, nadal nie jestem jej fanem. Mimo wszystko było mi wstyd, że nie zjadłem wszystkiego, no ale to była dopiero połowa degustacji.

Danie główne menu B
Dekonstrukcja Stroganowa ze świecy wołowej z ziemniaczanym puree
Świeca wołowa to mięsień przepony, który bardzo często trafia do odpadków, a swoim smakiem oraz delikatnością śmiało może kłócić się o lepsze miejsc z polędwicą. Nie będę oszukiwać, nie jest to danie dla każdego. Sezonowane mięsa mają bardzo charakterystyczny smak, a usmażone tak jak należy czyli na krwisto bądź na średnio krwisto nie są do udźwignięcia dla osób przyzwyczajonych do nijakiego smaku "schabowego z piersi z kurczaka". Wariacja jak się okazała była dosyć swobodna jeżeli chodzi o wierność z oryginałem, ale czy to źle? Mięso spoczywało na puszystym i gładkim puree, tego chwalić nie będę bo to jest obowiązek każdego kucharza, by takie puree przygotować. Sos przewyborny, niemal karmelowy. Mógłbym się w nim kąpać.

Deser menu A
Parzony sernik ze śliwkami i imbirem
Nie wyobrażajcie sobie trójkątnego wycinka z koła z przyrumienioną skórką i maziajami z czekolady. Ten deser to coś innego. Osobiście nie boję się go nazwać musem serowym, mocno słodkim z wyraźnymi kropkami z nasion wanilii. Sięgając jednak bardziej zamaszyście łyżką i łącząc go ze śliwkami i imbirem szybko nadchodzi wymarzona perfekcja. W czasie jedzenia pomyślałem sobie, że przydałoby mi się coś chrupiącego, coś, co wzbogaci teksturę deseru. No i było. Chcąc wyglądać bardziej elegancko zwyczajnie za płytko zanurzałem łyżkę, dopiero po chwili zauważyłem orzechową kruszonkę na dnie, która była bardzo miłym zaskoczeniem.

Deser menu B 
Strudel gruszkowy z polskim crème fraiche
Gruszki, zaraz po jabłkach to moje ulubione owoce, dlatego nie mogłem się doczekać tego deseru. Cudowne, delikatne i aromatyczne, pełne wszelakich owocowych i orzechowych dobrodziejstw zawiniątko. Co ważne, nadzienie to  nie zostało potraktowane w sposób bezmyślny, owoce mają być w stosunkowo sporych kawałkach. I na wszystkie pyszności świata, nie wolno ich rozgotować! Ja uwielbiam, jak można się w nie wgryźć i łatwo określić po konsystencji z czym mamy do czynienia. Ma to być uczta a nie przymusowe wciskanie w siebie papki owocowej. No i polski crème fraiche, czyli nasza pyszna, swojska kwaśna śmietana, z dużą zawartością tłuszczu, bo inna jest zwyczajnie niesmaczna ;)

To jak, łapka w górę, kto już próbował menu festiwalowego? A może chcecie coś dodać? Opisać inne swoje doświadczenia z Ed Reda?

Mam nadzieję, że recenzja się Wam podobała.
Pozdrawiam i życzę smacznego dnia. :D
Kacper T. ;)

EdRed

Plac Mirowski 1
00-138 Warszawa
tel: +48 530 051 055
warszawa@edred.pl

Komentarze

  1. I’m impressed, I have to say. Really rarely do I encounter a weblog that’s both educative and entertaining, and let me inform you, you might have hit the nail on the head. Your idea is outstanding; the difficulty is something that not enough individuals are speaking intelligently about. I am very pleased that I stumbled throughout this in my search for one thing referring to this. online gambling casino

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Na moim blogu nie ma moderowania komentarzy, czasami zdarza się tak, że system ich nie publikuje. Te wulgarne są usuwane przeze mnie z automatu.