Pączki dyniowe z jabłkowym dipem /Pumpkin donuts with apple dip

Ostatnimi czasy zaczęła się dziwna moda na robienie "pieczonych pączków". O zgrozo, pączki są smażone kochani i takie je zostawcie, błagam! Pieczony pączek to nic innego jak drożdżówka. Zapraszam na smażone pączki dyniowe, a do tego orzeźwiający dip z jabłek, aby nieco ulżyć całości. Tłusty czwartek tuż tuż i trzeba zacząć próby generalne :D

Do dipu świetnie nada się zarówno słodki Golden Delicious jak i kwaśni Ligol. Oczywiście nadal twierdzę, że macie pełną dowolność przy doborze jabłek do potraw przeze mnie prezentowanych, więc testujcie, zmieniajcie i komentujcie ;)

Składniki:
  • 1 szkl puree z pieczonej dyni,
  • 1 szkl wody,
  • 0,75 szkl miękkiego masła,
  • 0,5 szkl cukru,
  • 1 łyżeczka soli,
  • 1 łyżeczka gałki muszkatołowej,
  • 25 g świeżych drożdży,
  • 0,75 szkl ciepłego mleka,
  • 2 jajka,
  • 6-7 szkl mąki,
  • olej do smażenia,
Dip jabłkowy:
  • 2 jabłka Ligol lub Golden Delicious,
  • 2 limonki,
Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku(ale nie gorącym!) i zostawiamy aż zaczną pracować, czyli praktycznie wylewać się z miseczki/szklanki.

W oddzielnej, dużej misce łączymy ze sobą dynię, wodę, masło, cukier, sól i gałkę muszkatołową. Na początku może się wydać, że coś poszło nie tak, grudki masła to nic złego na tym etapie, warto je lekko porozcierać na drobne cząstki. Dodajemy drożdże oraz jajka. Łączymy dokładnie i dodajemy mąkę. W razie potrzeby dosypujemy więcej, jeżeli ciasto nadal jest lejące się lub mniej, jeżeli wolicie nakładać je łyżką na olej tak jak ja. Wtedy szukamy konsystencji jak na kluski kładzione.

Ciasto należy dokładnie wyrobić, ja je mieszałem przed bite 10 minut. Po czym przykrywamy je ściereczką lub folią spożywczą i odstawiamy na nie mniej niż godzinę do wyrośnięcia. Po tym czasie formujemy nie za duże kulki i smażymy na średnio rozgrzanym głębokim oleju na złoty kolor z obu stron. Odcedzamy nadmiar tłuszczu na ręcznikach papierowych. Po schłodzeniu posypujemy cukrem pudrem i podajemy z dipem.

DIP:
Jabłka obieramy i usuwamy z nich gniazda nasienne, po czym wrzucamy do blendera, dodajemy skórkę otartą z dwóch limonek oraz sok, również z obu. Po dokładnym zmiksowaniu podajemy, dzięki limonce dip zachowa swój jasny kolor.

Mam nadzieję, że zasmakuje Wam moja wersja pączków i liczę, że będziecie poprawiać wszystkich, którzy drożdżówki nazywają pieczonymi pączkami.

Pozdrawiam i życzę smacznego :D
Kacper T. ;)

Komentarze

  1. Super blog. Takie stronki są dla mnie ogromną inspiracją. Super

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog. Uwielbiam blogi o takiej tematyce. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Na moim blogu nie ma moderowania komentarzy, czasami zdarza się tak, że system ich nie publikuje. Te wulgarne są usuwane przeze mnie z automatu.