Karkówka pieczona w kapuście kiszonej.
Przedstawiam Wam przepis na karkówkę pieczoną, która u mnie pojawia się na większość świąt. Oczywiście w dni, kiedy tradycja nie zabrania jedzenia mięsa ;) Pyszne, soczyste, mięciutkie i aromatyczne. Warto spróbować :D
Składniki:
Znalazłem w sklepie piękny kawałek karkówki, więc szkoda było go nie kupić. Mięso dokładnie płuczemy i suszymy, ale nie ręcznikami papierowymi, bo potem papier zostaje na mięsie. Jeżeli macie widelec do pieczeni, to nakłujcie nim mięso porządnie, żeby marynata spenetrowała je całkowicie.
Na marynatę: Mieszamy wszystkie przyprawy i dodajemy tyle oliwy, aby całość tworzyła rzadką masę, którą bez problemu wetrzemy w karkówkę.
No to teraz najfajniejsze, bierzemy dużą miskę, wkładamy do niej mięso i wlewamy marynatę. Dokładnie masujemy mięsko, im dłużej tym lepiej. Tylko nie róbcie przy tym dziwnej miny, bo rodzina pomyśli, że coś z Wami nie tak :D
Mięso owijamy w folię i do lodówki, na kilka dni(minimum 48 godzin).
Na blachę układamy połowę kapusty kiszonej, a na nią kilka plasterków ananasa, na to kładziemy karkówkę i obkładamy ją dokładnie ananasem, całość zakrywamy pozostałą kapustą i polewamy syropem z puszki. Wkładamy do piekarnika i pieczemy w 180*C, każdy kilogram karkówki to 1 godzina pieczenia.
Nie martwcie się, jeżeli wierzch kapusty zrobi się czarny, to nadaje całej potrawie smaku i aromatu.
Oczywiście pieczeń jest najlepsza drugiego dnia odgrzana, jak to zrobić? Prosto. Na spód naczynia układamy kapustę, a niej układamy naprzemiennie plastry karkówki i ananasa.
Mam nadzieję, że Wam zasmakuje równie bardzo, jak mnie.
Pozdrawiam i życzę smacznego :D
Kacper T. ;)
Składniki:
- porządna karkówka, tak z 2,5-3 kg,
- 1 kg kiszonej kapusty,
- 1 puszka ananasa w plastrach,
- oliwa(zrobiłem sobie aromatyzowaną czosnkiem),
- 1 łyżka suszonego majeranku,
- 1 łyżka oregano suszonego,
- 1 łyżka suszonej bazylii,
- 1 łyżka ostrej papryki,
- 1/2 łyżeczki suszonego imbiru(świeży też może być),
- 1/2 łyżeczki startej gałki muszkatołowej,
- sól, pieprz(oczywiste)
- ew. 3 ząbki czosnku rozgniecione, jeżeli nie macie oliwy smakowej.
Znalazłem w sklepie piękny kawałek karkówki, więc szkoda było go nie kupić. Mięso dokładnie płuczemy i suszymy, ale nie ręcznikami papierowymi, bo potem papier zostaje na mięsie. Jeżeli macie widelec do pieczeni, to nakłujcie nim mięso porządnie, żeby marynata spenetrowała je całkowicie.
No to teraz najfajniejsze, bierzemy dużą miskę, wkładamy do niej mięso i wlewamy marynatę. Dokładnie masujemy mięsko, im dłużej tym lepiej. Tylko nie róbcie przy tym dziwnej miny, bo rodzina pomyśli, że coś z Wami nie tak :D
Mięso owijamy w folię i do lodówki, na kilka dni(minimum 48 godzin).
Na blachę układamy połowę kapusty kiszonej, a na nią kilka plasterków ananasa, na to kładziemy karkówkę i obkładamy ją dokładnie ananasem, całość zakrywamy pozostałą kapustą i polewamy syropem z puszki. Wkładamy do piekarnika i pieczemy w 180*C, każdy kilogram karkówki to 1 godzina pieczenia.
Nie martwcie się, jeżeli wierzch kapusty zrobi się czarny, to nadaje całej potrawie smaku i aromatu.
Oczywiście pieczeń jest najlepsza drugiego dnia odgrzana, jak to zrobić? Prosto. Na spód naczynia układamy kapustę, a niej układamy naprzemiennie plastry karkówki i ananasa.
Mam nadzieję, że Wam zasmakuje równie bardzo, jak mnie.
Pozdrawiam i życzę smacznego :D
Kacper T. ;)
Komentarze
Prześlij komentarz
Na moim blogu nie ma moderowania komentarzy, czasami zdarza się tak, że system ich nie publikuje. Te wulgarne są usuwane przeze mnie z automatu.